Czas na zabawę: więcej przepisów stanowych wymaga przerwy

 Czas na zabawę: więcej przepisów stanowych wymaga przerwy

Leslie Miller

7-letni syn Jany Della Rosa, Riley, nigdy nie był szczególnie zainteresowany jej pracą jako przedstawicielki stanu Arkansas. Przynajmniej dopóki nie zaczęła naciskać, aby uczniowie mieli 40 minut przerwy każdego dnia. Wtedy, jak mówi, zmienił się w małego lobbystę.

"Przez cały ten czas nie miałam fajnej pracy" - powiedziała Della Rosa, republikanka z miasta Rogers i matka dwójki dzieci. "Teraz mama ma fajną pracę. Co najmniej raz w tygodniu pyta mnie: "Czy masz dla mnie więcej czasu na przerwę?"".

Na tle strajków nauczycieli skierowanych przeciwko systemom, które czują, że nie reagują na nauczycieli i uczniów, wysiłki zmierzające do uchwalenia przepisów nakazujących przerwę dla dzieci w wieku podstawowym nabrały tempa. Dzieci takie jak Riley nie są jedynymi, które uważają, że to dobry pomysł: badanie po badaniu wykazało, że nieustrukturyzowany czas zabawy ma kluczowe znaczenie dla rozwoju, nie tylko przynosząc korzyści dla zdrowia fizycznego, ale także poprawiajączdolności poznawcze, które normalnie nie są związane z zabawą, w tym skupienie i przypominanie.

Wyczuwając ruch w tworzeniu - napędzany przez sfrustrowanych nauczycieli, rodziców i grupy wsparcia, takie jak National PTA - politycy w całych Stanach Zjednoczonych wprowadzają przepisy, które dostosują kalendarz szkolny do dostępnych badań i będą wymagać od szkół zapewnienia młodszym uczniom więcej czasu na zabawę.

Badania mówią...

Korzyści z przerwy w dniu szkolnym wykraczają poza wartość czasu spędzonego na świeżym powietrzu.

Badanie przeprowadzone w 2014 r. na ponad 200 uczniach szkół podstawowych wykazało na przykład, że aktywność fizyczna poprawiła kondycję i funkcjonowanie mózgu uczniów, zwiększając ich dokładność i czas reakcji w zadaniach poznawczych. Inne badania wykazały, że dzieci, które mają niezorganizowany czas w ciągu dnia szkolnego, wykazują większą kreatywność i umiejętności rozwiązywania problemów, są mniej uciążliwe i uczą się kluczowych umiejętności społecznych.Lekcje takie jak rozwiązywanie sporów i tworzenie relacji opartych na współpracy.

Powołując się na wszystkie te czynniki, w 2017 roku Centers for Disease Control and Prevention (CDC) - które wyraźnie odróżnia zabawę od wychowania fizycznego, definiując przerwę jako "nieustrukturyzowaną aktywność fizyczną i zabawę" - zaleciło co najmniej 20 minut przerwy dziennie na poziomie szkoły podstawowej.

Amerykańska Akademia Pediatrii również wzięła pod uwagę tę kwestię, opisując przerwę w oświadczeniu z 2012 roku jako "niezbędną przerwę w ciągu dnia w celu optymalizacji rozwoju społecznego, emocjonalnego, fizycznego i poznawczego dziecka", która "nie powinna być wstrzymywana z powodów karnych lub akademickich".

"Sprawia, że chce mi się płakać

W ciągu ostatnich dwóch dekad, gdy federalna ustawa No Child Left Behind Act wprowadziła nowy nacisk na standaryzowane testy - a szkoły zareagowały na nowe obawy dotyczące bezpieczeństwa i kurczące się budżety - proces był coraz częściej postrzegany jako zbędny.

Zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez Center on Education Policy na Uniwersytecie George'a Washingtona, w latach 2001-2006 20 procent okręgów szkolnych skróciło czas przerw, kładąc nacisk na przedmioty podstawowe. Do 2006 r. CDC stwierdziło, że jedna trzecia szkół podstawowych nie oferuje codziennych przerw w żadnej klasie.

"Kiedy cofniesz się do początków szkół publicznych i dążenia do edukacji dzieci 135 lat temu, wszystkie miały przerwę" - powiedział Robert Murray, pediatra, który jest współautorem oświadczenia Amerykańskiej Akademii Pediatrii.

"W latach 90-tych, gdy coraz bardziej skupialiśmy się na podstawowych kursach, wynikach w nauce i testach, ludzie zaczęli postrzegać przerwy jako czas wolny, który można zabrać" - powiedział Murray.

Naukowcy i nauczyciele twierdzą, że dzieci cierpią z tego powodu. Deb McCarthy, nauczycielka piątej klasy w Lillian M. Jacobs Elementary School w Hull, Massachusetts, powiedziała, że zaczęła obserwować wzrost problemów behawioralnych i niepokoju około osiem lat temu. Obwinia za to zwiększone oczekiwania i utratę czasu na zabawę w szkole. Są szkoły, w których dzieci w ogóle nie mają przerwy, powiedziała,ponieważ czas przeznaczony niegdyś na zabawę jest teraz poświęcany na przygotowanie do testów.

"Chce mi się płakać" - powiedział McCarthy, powtarzając frustracje wielu nauczycieli szkół podstawowych w całym kraju, którzy argumentowali, że więcej "czasu siedzenia" nie jest odpowiednie dla rozwoju. "Uczę od 22 lat i widziałem na własne oczy tę zmianę".

Zobacz też: 6 bezproduktywnych sposobów nauki podstaw matematyki - i co robić zamiast tego?

Stany gry

Teraz niektóre stany próbują zmienić kurs. Co najmniej pięć z nich posiada przepisy dotyczące przerw w nauce: Missouri, Floryda, New Jersey i Rhode Island nakazują 20 minut przerwy dziennie dla uczniów szkół podstawowych, podczas gdy Arizona wymaga dwóch przerw bez określania ich długości.

Siedem kolejnych stanów - Iowa, Karolina Północna, Karolina Południowa, Luizjana, Teksas, Connecticut i Wirginia - wymaga od 20 do 30 minut codziennej aktywności fizycznej dla szkół podstawowych, pozostawiając szkołom decyzję o tym, jak przydzielić ten czas. Niedawno ustawodawcy w Connecticut zaproponowali ustawę zwiększającą zobowiązanie czasowe tego stanu do 50 minut.

Wiele przepisów z ostatnich kilku lat zostało zainicjowanych za namową rodziców i nauczycieli. Prawo na Florydzie, po raz pierwszy zaproponowane w 2016 r., zostało uchwalone w 2017 r. po tym, jak "mamy przerw" w całym stanie zorganizowały się na Facebooku i lobbowały ustawodawców. Grupa pomaga teraz rodzicom w innych stanach organizować własne walki o swobodną zabawę.

Ustawa, która wymagałaby 20-minutowej przerwy w Massachusetts, nie powiodła się w zeszłym roku, ale McCarthy, członek komisji ds. stosunków rządowych Massachusetts Teachers Association, ma nadzieję, że przejdzie w tym roku. "Ostatnim razem byliśmy naprawdę blisko, ale wtedy zdecydowano się poddać to analizie" - powiedziała. "Szczerze mówiąc, nie wiem, co tak naprawdę jest do zbadania".

Niektórzy nauczyciele wyrazili obawy, że przepisy dotyczące przerw dodają kolejny mandat do dnia szkolnego, który jest już pełen wymagań. Anna Fusco, prezes Broward Teachers Union i niegdyś nauczycielka piątej klasy, powiedziała, że wymóg przerw na Florydzie jest "dobrą rzeczą, ale zapomnieli wymyślić, gdzie to się zmieści".

Inni postanowili przemyśleć kwestię przerw na poziomie szkoły lub okręgu. Program o nazwie LiiNK - Let's Inspire Innovation 'N Kids - w kilku okręgach szkolnych w Teksasie wysyła dzieci na zewnątrz na cztery 15-minutowe przerwy dziennie.

Debbie Rhea, profesor i dziekan na Texas Christian University, zainicjowała tę inicjatywę po tym, jak zobaczyła podobną praktykę w Finlandii. Przypomniało jej to jej własne lata szkolne.

"Zapomnieliśmy, czym powinno być dzieciństwo" - powiedział Rhea, który był nauczycielem wychowania fizycznego, zanim przeszedł do środowiska akademickiego. "A jeśli przypomnimy sobie czasy sprzed testów - czyli lata 60-te, 70-te i wczesne 80-te - jeśli przypomnimy sobie tamte czasy, dzieci mogły być dziećmi".

LiiNK było dużą zmianą dla Niezależnego Okręgu Szkolnego Eagle Mountain Saginaw, gdzie po wdrożeniu programu cztery lata temu czas przerw w szkołach wzrósł czterokrotnie.

Zobacz też: Uczenie się społeczne i emocjonalne: strategie dla rodziców

"Widzieliśmy niesamowite zmiany w naszych uczniach" - powiedziała koordynatorka LiiNK Candice Williams-Martin. "Poprawiło się ich kreatywne pisanie. Poprawiły się ich umiejętności motoryczne, poprawił się ich [wskaźnik masy ciała]. Poprawiła się uwaga w klasie".

Nowe początki

Trend obejmujący przerwy zachęca badaczy takich jak Murray, który ma nadzieję, że szkoły będą nadal zwracać dzieciom ten krytyczny wolny czas. "Myślę, że wiele szkół zaczyna mówić:" Ojej, jeśli naszym celem jest pomoc uczniom w nauce, to okazuje się, że jest to korzystne, a nie szkodliwe "- powiedział Murray.

Betty Warren, nauczycielka przedszkola w Banyan Elementary w Broward County na Florydzie, powiedziała, że zawsze znajduje czas dla swoich uczniów, aby się zrelaksować. Nawet gdy uczyła w starszych klasach, kazała swoim uczniom z kółka matematycznego kręcić hula-hoop lub odbijać piłki podczas wykonywania tabliczki mnożenia.

"Po prostu trudno jest im siedzieć przez długi czas, więc robienie przerw jest bardzo pomocne. Są bardziej skupieni i gotowi, by się uspokoić, słuchać i uczyć się" - powiedziała. "Poza tym sprawia, że szkoła jest zabawna. Jestem wielkim zwolennikiem tego, że musi być zabawna".

Po powrocie do Arkansas, Della Rosa żartuje, że "w końcu jest w stanie spełnić obietnicę z kampanii, którą złożyłam, gdy byłam w piątej klasie i kandydowałam na przewodniczącą klasy: więcej przerw dla wszystkich".

Leslie Miller

Leslie Miller jest doświadczonym pedagogiem z ponad 15-letnim doświadczeniem zawodowym w nauczaniu w dziedzinie edukacji. Ma tytuł magistra pedagogiki i uczyła zarówno w szkole podstawowej, jak i gimnazjum. Leslie jest zwolenniczką stosowania praktyk opartych na dowodach w edukacji i lubi badać i wdrażać nowe metody nauczania. Wierzy, że każde dziecko zasługuje na wysokiej jakości edukację i pasjonuje się znajdowaniem skutecznych sposobów, aby pomóc uczniom odnieść sukces. W wolnym czasie Leslie lubi wędrować, czytać i spędzać czas z rodziną i zwierzętami.