Psychologiczne konsekwencje testów wysokiej stawki

 Psychologiczne konsekwencje testów wysokiej stawki

Leslie Miller

Problem z testami standaryzowanymi polega na tym, że nie do końca rozumiemy, co one mierzą. Na pierwszy rzut oka mają one zapewnić obiektywną ocenę wiedzy, a może nawet wrodzonej inteligencji.

Jednak ostatnie badanie przeprowadzone przez Briana Gallę, profesora psychologii na Uniwersytecie w Pittsburghu, wraz z Angelą Duckworth i współpracownikami wykazało, że oceny w szkole średniej są w rzeczywistości bardziej predykcyjne dla ukończenia studiów niż standardowe testy, takie jak SAT lub ACT.

Zobacz też: Krytyczne umiejętności czytania i pisania we wczesnych klasach podstawowych

Wynika to z faktu, że standaryzowane testy mają poważny martwy punkt, twierdzą naukowcy: egzaminy nie wychwytują "umiejętności miękkich", które odzwierciedlają zdolność ucznia do rozwijania dobrych nawyków uczenia się, podejmowania ryzyka akademickiego i wytrwałości w pokonywaniu wyzwań. Z drugiej strony, oceny w szkole średniej wydają się lepiej odwzorowywać obszar, w którym spotykają się odporność i wiedza. Prawdopodobnie jest tomiejsce, w którym potencjał przekłada się na rzeczywiste osiągnięcia.

"Im więcej rozumiem, czym są testy, tym bardziej jestem zdezorientowana" - powiedziała Duckworth, psycholog i ekspert w dziedzinie mierzenia potencjału ludzkiego, kiedy przeprowadziliśmy z nią wywiad w 2020 r. "Co oznacza wynik? Czy to, jak inteligentny jest ktoś, czy jest to coś innego? Ile z tego to ich niedawny coaching? Ile z tego to prawdziwe umiejętności i wiedza?".

Zobacz też: Zespół dom-szkoła: nacisk na zaangażowanie rodziców

Mimo to, standaryzowane testy są nadal podstawą amerykańskiej edukacji. Odgrywają one kluczową rolę w podejmowaniu decyzji o tym, czy uczniowie ukończą szkołę, do jakiej uczelni będą uczęszczać, a także, pod wieloma względami, jakie ścieżki kariery będą dla nich otwarte. Pomimo faktu, że ich ukończenie zajmuje kilka godzin - niewielki ułamek czasu, jaki uczniowie spędzają na demonstrowaniu swojej nauki - testy są notorycznie poddawane wysokiej stawce.sposób określania zasług akademickich.

Pod wieloma względami testy wysokiej stawki są niesprawiedliwym miernikiem zdolności i osiągnięć. Na przykład analiza z 2016 r. wykazała, że testy były lepszymi wskaźnikami zamożności niż zdolności: "Wyniki z testów SAT i ACT są dobrymi wskaźnikami zamożności, w której rodzą się uczniowie" - podsumowali naukowcy. Nawet uczniowie, którym udało się dobrze poradzić sobie z testami, często płacą wysoką cenę."Uczniowie w krajach, które osiągnęły najlepsze wyniki w badaniu PISA [Program Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów]", na przykład, "...często mają gorsze samopoczucie, mierzone zadowoleniem uczniów z życia i szkoły", napisali Yurou Wang, profesor psychologii edukacyjnej na University of Alabama i Trina Emler, badaczka z University of Kansas.

Innymi słowy, prawie na pewno przywiązujemy zbyt dużą wagę do testów wysokiej stawki, a presja związana z testami coraz częściej okazuje się poważnym problemem zdrowotnym dla uczniów.

Rozbłyski biologiczne

Według badań z 2018 r., gdy zbliżają się testy wysokiej stawki, poziom kortyzolu, chemicznego markera stresu, wzrasta średnio o 15 procent, co jest reakcją fizjologiczną powiązaną z 80-punktowym spadkiem wyników SAT. W przypadku uczniów, którzy już doświadczali trudności poza szkołą - na przykład ubóstwa, przemocy w sąsiedztwie lub niestabilności rodziny - poziom kortyzolu wzrósł aż o 35 procent, co jest poziomem, który jestCzy testy wysokiej stawki czasami mierzą wpływ stresorów, takich jak depresja, rozwody rodzinne lub same testy, a nie wiedzę?

Naukowcy odkryli również, że w niewielkiej grupie studentów poziom kortyzolu gwałtownie spadł w okresie zdawania testów, co, jak spekulują, miało więcej wspólnego z "wyłączaniem się w obliczu testu" niż skuteczniejszym radzeniem sobie ze stresem - w efekcie uruchamiając awaryjny wyłącznik.

"Duże reakcje kortyzolu - zarówno pozytywne, jak i negatywne - były związane z gorszymi wynikami testów, być może wprowadzając "stresowe uprzedzenie" i czyniąc testy mniej wiarygodnym wskaźnikiem uczenia się uczniów" - podsumowali naukowcy. Jest to prawdziwy problem, ostrzegli, nie tylko dlatego, że podwyższony poziom kortyzolu "utrudnia koncentrację", ale także dlatego, że "długotrwała ekspozycja na stres" wypala dziecii zwiększa prawdopodobieństwo braku zaangażowania i niepowodzeń w nauce.

Bezsenne noce i kryzysy tożsamości

W badaniu z 2021 roku Nancy Hamilton, profesor psychologii z University of Kansas, szczegółowo opisała szkodliwy wpływ testów na młodych dorosłych.

Począwszy od tygodnia przed ważnymi egzaminami, studenci college'u zapisywali swoje nawyki związane z nauką, harmonogramy snu i wahania nastroju w codziennych wpisach do dziennika. Odkrycia Hamiltona były niepokojące: niepokój spowodowany zbliżającymi się testami o wysokiej stawce przenosił się na codzienne życie i był "skorelowany ze złymi zachowaniami zdrowotnymi, w tym rozregulowanymi wzorcami snu i niską jakością snu", co prowadziło do "błędnego".cykl" wkuwania i słabego snu.

W wywiadzie dla Edutopia, Hamilton wyjaśnił, że zamiast myśleć o materiale akademickim, który należy studiować, wielu uczniów było zaabsorbowanych zmieniającymi życie konsekwencjami egzaminów. Próbując zasnąć w nocy, martwili się, czy dostaną się na dobre studia, martwili się o znalezienie dobrze płatnej pracy i obawiali się, że zawiodą swoich rodziców.

Hamilton kontynuuje, że bez przerw, testy o wysokiej stawce mogą powodować szereg kaskadowych problemów, w tym zwiększony poziom lęku, nadmierne spożycie kofeiny, palenie tytoniu, niezdrową dietę, brak ruchu i słabą jakość snu.

W badaniu przeprowadzonym w 2011 roku Laura-Lee Kearns, profesor edukacji na Uniwersytecie St. Francis Xavier, odkryła, że uczniowie szkół średnich, którzy nie zdali standaryzowanego testu umiejętności czytania i pisania, "doświadczyli szoku z powodu niepowodzenia testu", twierdząc, że "czuli się zdegradowani, upokorzeni, zestresowani i zawstydzeni wynikami testu".Odnosili sukcesy w szkole i uważali się za zaawansowanych akademicko, więc rozłączenie wywołało kryzys tożsamości, który sprawił, że poczuli się, jakby "nie należeli do kursów, które wcześniej lubili, a nawet spowodował, że niektórzy z nich zakwestionowali swoje miejsce w klasie szkolnej".

"Lubiłem angielski, ale moja samoocena naprawdę spadła po teście" - powiedział jeden z uczniów, powtarzając zdanie wielu osób. "Naprawdę musiałem się zastanowić, czy jestem w tym dobry, czy nie".

Wczesny wpływ psychologiczny

Testy wysokiej stawki rozpoczynają się zwykle w trzeciej klasie, gdy młodzi uczniowie po raz pierwszy zasmakują w wypełnianiu bąbelkowych scantronów. I choć testy te są powszechnie stosowane jako narzędzia diagnostyczne (przypuszczalnie w celu dostosowania wsparcia akademickiego ucznia) oraz do oceny wyników nauczycieli i szkół, mogą one wiązać się z wieloma niezamierzonymi konsekwencjami.

"Nauczyciele i rodzice donoszą, że testy wysokiej stawki prowadzą do wyższego poziomu niepokoju i niższego poziomu pewności siebie u uczniów szkół podstawowych", wyjaśnili naukowcy w badaniu z 2005 r. Niektórzy młodzi uczniowie doświadczają "niepokoju, paniki, drażliwości, frustracji, nudy, płaczu, bólów głowy i utraty snu" podczas zdawania testów wysokiej stawki, poinformowali, zanim doszli do wniosku, że "testy wysokiej stawkitestowanie szkodzi poczuciu własnej wartości dzieci, ich ogólnemu morale i zamiłowaniu do nauki".

Poproszeni o narysowanie obrazków przedstawiających ich doświadczenia związane ze zdawaniem testów, uczniowie biorący udział w badaniu w przeważającej większości przedstawiali swoje przeżycia w negatywnym świetle - przeważał obraz "zdenerwowanego" ucznia. "Uczniowie denerwowali się, że nie będą mieli wystarczająco dużo czasu na ukończenie testu, nie będą w stanie znaleźć odpowiedzi i nie zdadzą testu" - wyjaśnili naukowcy. Na prawie każdym rysunku dzieci rysowałyUśmiechy prawie nie występowały, a jeśli się pojawiały, to w celu okazania ulgi, że test się skończył lub z niezwiązanych z tym powodów, takich jak możliwość żucia gumy podczas testu lub podekscytowanie świętowaniem lodów po teście.

Wyprodukowana moc

Testy takie jak SAT i ACT nie są z natury szkodliwe, a studenci powinni nauczyć się, jak radzić sobie z rozsądnie stresującymi sytuacjami akademickimi. W rzeczywistości całkowity ich zakaz może przynieść efekt przeciwny do zamierzonego, odmawiając wielu studentom krytycznej drogi do wykazania się umiejętnościami akademickimi. Ale uczynienie z nich warunku immatrykulacji i uwzględnienie ich w tak znaczącym stopniu w wewnętrznym rankingu i rekrutacjachNa przykład w badaniu z 2014 r. naukowcy przeanalizowali 33 uczelnie, które przyjęły politykę opcjonalnych testów i znaleźli wyraźne korzyści.

"Liczba potencjalnych studentów z dobrymi wynikami GPA w szkole średniej, którzy udowodnili swoją wartość wszystkim poza agencjami testującymi, jest całkiem spora" - twierdzą badacze. Testy wysokiej stawki zbyt często funkcjonują jako arbitralni strażnicy, odpychając studentów, którzy w przeciwnym razie mogliby osiągnąć sukces w college'u.

Jeśli ostatnie wydarzenia w Kalifornii są jakąkolwiek wskazówką, to testy wysokiej stawki mogą być w zaniku. W zeszłym roku Uniwersytet Kalifornijski usunął wyniki SAT i ACT ze swojego procesu rekrutacyjnego, zadając "potężny cios sile dwóch standaryzowanych testów, które od dawna kształtują amerykańskie szkolnictwo wyższe". Washington Post Tymczasem setki szkół wyższych i uniwersytetów, które zrezygnowały z testów z powodów związanych z pandemią, ponownie rozważają ich wartość - w tym wszystkie osiem szkół Ivy League.

"To dowodzi, że opcja testowa jest nową normą w rekrutacji na studia", powiedział Bob Schaeffer, dyrektor FairTest ds. edukacji publicznej, w artykule New York Times "Wysoce selektywne szkoły pokazały, że mogą przeprowadzać uczciwe i dokładne rekrutacje bez wyników testów".

W ostatecznym rozrachunku nie chodzi o testy, ale o niemal fetyszystyczną władzę, jaką im nadajemy. Możemy zachować wgląd w to, co generują testy, jednocześnie przywracając zdrowy rozsądek i proporcjonalność zepsutemu systemowi. Po prostu, jeśli odrzucimy testy na wysokie stawki, nasi uczniowie też to zrobią.

Leslie Miller

Leslie Miller jest doświadczonym pedagogiem z ponad 15-letnim doświadczeniem zawodowym w nauczaniu w dziedzinie edukacji. Ma tytuł magistra pedagogiki i uczyła zarówno w szkole podstawowej, jak i gimnazjum. Leslie jest zwolenniczką stosowania praktyk opartych na dowodach w edukacji i lubi badać i wdrażać nowe metody nauczania. Wierzy, że każde dziecko zasługuje na wysokiej jakości edukację i pasjonuje się znajdowaniem skutecznych sposobów, aby pomóc uczniom odnieść sukces. W wolnym czasie Leslie lubi wędrować, czytać i spędzać czas z rodziną i zwierzętami.